BETZENHAUSEN
Re: BETZENHAUSEN
Rodzice w gnieździe.
Nie wiem, kto to....
Nie wiem, kto to....
Re: BETZENHAUSEN
Przed południem gniazdo było puste. Potem spotkałam tatę.
Re: BETZENHAUSEN
Po południu gniazdo było puste. Wieczorem przyleciał tato, a po nim młody. Zaczął prosić o jedzenie. Prośba przemieniła się w walkę na dzioby! Młody nic nie dostał - wyjadał ściółkę - czyżby z głodu, czy ze złości.....
No i tak się musiało skończyć - tata poleciał, a drugi młody przyleciał...
No i tak się musiało skończyć - tata poleciał, a drugi młody przyleciał...
Re: BETZENHAUSEN
To trudny czas nauki zdobywania jedzenia.
Re: BETZENHAUSEN
Młodzież sejmikuje z rówieśnikami.
Re: BETZENHAUSEN
W gnieździe odpoczywa jeden z rodziców.
Re: BETZENHAUSEN
Na razie jeden z rodziców. To tato z obrączką na lewej.
Do taty przyleciał jeden młody z obrączką na prawej nodze.!
Do taty przyleciał jeden młody z obrączką na prawej nodze.!
Re: BETZENHAUSEN
Dziś znów tato z jednym z młodych - widziałam obrączkę młodego.