Ale w RACOCIE nie spotykałam już od tygodnia boćka - może się mijaliśmy. Dziś - są !
To rodzice. Ten na gnieździe brudny, ciekawe, dlaczego. Mają wokół łąki, na których żerują, ale trudno - cieszę się, że je jeszcze dziś spotkałam

Na sąsiedniej lampie drugi z gospodarzy.
Kawałeczek dalej, w tej samej wiosce - jakiś wędowniczek odpoczywa na kominie.
W drodze powrotnej na kominie boćka nie było, na lampie również, tylko na gnieździe jeden odpoczywa przy zachodzie słońca.
Chyba dziś je spotkałam po raz ostatni...