PRZYGODZICE
Re: PRZYGODZICE
Po kilku dniach braku laptopa dziś mogę wejść do gniazd.Tragedia w kolejnym gnieździe,bardzo to smutne,brak słów. Żal Dziedzica.
Re: PRZYGODZICE
Taki obrazek widziałam dziś po południu.....
Tak sobie coraz głośniej myślę, czy to nie jest poprzednia Przygoda nr 1...
Po południu nie było przekazu, ale być może z powodu burz, które przewinęły się przez Wlkp...
Teraz już jest - w gnieździe bocian, ale ja nie rozpoznaję, jaki!
Tak sobie coraz głośniej myślę, czy to nie jest poprzednia Przygoda nr 1...
Po południu nie było przekazu, ale być może z powodu burz, które przewinęły się przez Wlkp...
Teraz już jest - w gnieździe bocian, ale ja nie rozpoznaję, jaki!
Re: PRZYGODZICE
Niespodzianka.....
To na pewno jest para - ja nie rozpoznaję boćków bez obrączek.
To na pewno jest para - ja nie rozpoznaję boćków bez obrączek.
- Ania-czechy
- Posty: 7304
- Rejestracja: czwartek 22 kwie 2021, 18:26
Re: PRZYGODZICE
Może w przyszłym roku im się poszczęści.
Re: PRZYGODZICE
Różnie piszą ,to podobno całkiem nowa para. Gdzie jest Dziedzic
Re: PRZYGODZICE
Żeby tak kto tego maluszka gdzieś w trawie znalazł żywego, to może dałoby się uratować...??
Nie mam pojęcia czemu nie podjęła się Nowa wychowu, a wolała go wynieść? Może uznała, że i tak malec długo nie pociągnie??
Powołując się na forum przygodzickie, to jest Dziedzic i Nowa, a właściwie stara Przygoda, bo zeszłoroczna!
Nie mam pojęcia czemu nie podjęła się Nowa wychowu, a wolała go wynieść? Może uznała, że i tak malec długo nie pociągnie??
Powołując się na forum przygodzickie, to jest Dziedzic i Nowa, a właściwie stara Przygoda, bo zeszłoroczna!
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Re: PRZYGODZICE
Busiku, moja wersja jest taka, jak pisałam w poprzednich postach. Ubiegłoroczna Przygoda przyleciała w tym roku nieco spóźniona, jak tutaj już Dziedzic znalazł inną partnerkę...I zaczęły się ataki na gniazdo, na jajka, aż w końcu na maluszka. Widziałam ten moment, ona była rozzłoszczona, kilka razy podchodziła do tego czynu. Wreszcie spełniła swój zamiar!.
Pod gniazdem był ktoś, kto poszukiwał małego - nie było śladu!
A Dziedzic szybko zapomniał o przeżyciu! Kopulują kilkanaście razy dziennie - byle jajka nie zostawili na pamiątkę...
Od czasu zżycia się z sobą tej pary nie ma ataków na gniazdo, co pozwala przypuszczać, że w gnieździe jest "intruz"- Przygoda nr 1. Tak myślę...
Nikt nie jest w stanie definitywnie stwierdzić, że to jest na pewno konkretny bocian, można tylko przypuszczać, skoro nie ma obrączki. Kiedyś - dawno temu - rozpoznawalna była Tosia na Warszewie w Szczecinie po bardzo widocznej bliźnie nad okiem.
Pod gniazdem był ktoś, kto poszukiwał małego - nie było śladu!
A Dziedzic szybko zapomniał o przeżyciu! Kopulują kilkanaście razy dziennie - byle jajka nie zostawili na pamiątkę...
Od czasu zżycia się z sobą tej pary nie ma ataków na gniazdo, co pozwala przypuszczać, że w gnieździe jest "intruz"- Przygoda nr 1. Tak myślę...
Nikt nie jest w stanie definitywnie stwierdzić, że to jest na pewno konkretny bocian, można tylko przypuszczać, skoro nie ma obrączki. Kiedyś - dawno temu - rozpoznawalna była Tosia na Warszewie w Szczecinie po bardzo widocznej bliźnie nad okiem.
Re: PRZYGODZICE
Wtorkowy ranek..
- Ania-czechy
- Posty: 7304
- Rejestracja: czwartek 22 kwie 2021, 18:26
Re: PRZYGODZICE
Przywiązanie do gniazda.