ptasieforum.pl

Mama robi porządki w dołku, odpoczywa troszkę, a młode czekają na catering.
Jest! były dwa zrzuty, ale większość zjadł lub wyrzucił tato...

Obfite drugie śniadanie - same smakołyki, te większe porcje zjada rodzic.

Pora pożegnać dzień i ułożyć się do snu.

Było bardzo dużo wody prosto do dziobków!

Napojone i szczęśliwe!

Rano tato napoił dziatwę, czekały na konkrety - nie było na drugie śniadanie.



A teraz niespodzianka - moja znajoma z Warszawy co roku zalicza trasę - głównie do Przygodzic, ale też obok do Raszkowa i Lewkowa. Podesłała mi zdjęcie bocków z Raszkowa godzinę temu, ale z telefonu.

Gamo, dzięki Ci za śliczne zdjęcie!
Pozdrowienia dla znajomej z Warszawy!

Ale wysoko mieszkają bocianki! Również mają wspaniały widok na żerowisko!
Na podglądzie wychodzi zupełnie inaczej.


A dzisiaj wszędzie tak samo. Maluszki pragną wody!

Godz. 17:14 przylot i karmienie godz. 17:19 wylot.



Godz. 17:23 Powrót i kran odkręcony na full.

Troszkę prysznica było z nieba... Po 19 - jedna kolacja, po 20 dokładka - mają niesamowity apetyt, nawet nie widać, co to - znika w mig!


1)
2)

Jest noc. Zośka sprząta kuchnię - fajrant!

Jest! Ale co to? Tylko postała, poprawiła co nieco, podrapała się po głowie i fruuu...Prysznic jest dziś od czasu do czasu z góry



Po chwili jest tata, przyniósł konkrety - ale radocha!