SARRALBE
Re: SARRALBE
Grząsko w gnieździe, ale ważne, że nie pada...
Re: SARRALBE
W ciągu dnia mama przyniosła sianko, przyda się do mokrego gniazda!
Re: SARRALBE
Dziś już boćki suche, gniazdo też. Rodzic miał kłopot z podaniem posiłku, ale kawałki mięsa wypadły i zniknęły w małych dziobach.
Re: SARRALBE
Nie zastałam małego
Re: SARRALBE
Mały na szczęście wrócił ale dość długo go nie było zagladałam do gniazda około 8-ej rano to jeszcze był a wrócił gdzieś około 13-tej. To mały włóczykij
Ale bardzo się cieszę, że wrócił teraz trzymam kciuki za pierwszy udany lot starszego i szczęśliwi powrót do gniazda
A tu znowu razem
Ale bardzo się cieszę, że wrócił teraz trzymam kciuki za pierwszy udany lot starszego i szczęśliwi powrót do gniazda
A tu znowu razem
Re: SARRALBE
Jakie słodziaki kochane.
Re: SARRALBE
Tak - nasz mały jak na pierwszy lot - to sobie pozwolił na kilka godzin zniknąć! Wrócił o 13:30.
Tak bardzo walczył o życie, nie wiadomo było, czy da radę, chował się między rodzeństwo - nawet nadajnika mu nie dano - bracia w Ośrodku, a on pokonał pierwszy długi lot!
Tak bardzo walczył o życie, nie wiadomo było, czy da radę, chował się między rodzeństwo - nawet nadajnika mu nie dano - bracia w Ośrodku, a on pokonał pierwszy długi lot!
Re: SARRALBE
Rano boćki ćwiczyły podskoki.
Do godz. 12 były razem, potem mały widocznie czmychnął...
Do godz. 12 były razem, potem mały widocznie czmychnął...
Re: SARRALBE
Ranne odwiedziny mamy - popatrzyła i poleciała!
Dziś nie wylatywały z gniazda.
Dziś nie wylatywały z gniazda.
Re: SARRALBE
Już był taki moment, że myślałam, że poleci, ale jednak się nie zdecydował.
Mały poleciał a nasza bidulka został sam w gnieździe.
A jeżeli jednak tak jak mówiłaś wcześniej on nie poleci to co w takiej sytuacji zrobią ludzie?
Jak mu pomóc?
Mały poleciał a nasza bidulka został sam w gnieździe.
A jeżeli jednak tak jak mówiłaś wcześniej on nie poleci to co w takiej sytuacji zrobią ludzie?
Jak mu pomóc?