LUBLEWO

[Ania-czechy]

Późnym popołudniem, rodzic skłonił maluszki do ruchu.

[Gama]

Drobnica smakowała, a potem pod parasol...

[Kalinka]

Były same przez jakiś czas, wrócił z wodą, kapało mu z dzioba, ale one leniwie leżały.

Drugi za to dziś dużo donosił na gniazdo, ściółki i patyków.

[Gama]

Wymiana rodziców, mama napoiła i nakarmiła

[Gama]

Ciut urosły - właśnie wcinają drobne porcje.

[Kalinka]

Popołudniowa zamiana, dostały kreta, o którego była bójka.
Z wielkim problem go jeden zjadł.

[Gama]

Obiad był obfity, dość duże kawałki, z którymi sobie doskonale poradziły

[Kalinka]

Wieczorem były same. Rodzic wrócił na chwilę, ogarniał koronę gniazda i poleciał.
Po kilku minutach znów pojawił się jeden z dorosłych i przystąpił do karmienia.
Wyglądałoby, że dwa pierwsze zrzuty to ryby, ale w trzecim były wężowate.

[Michasia]

Konieczne dłuższe odstraszanie intruza i ochrona dzieci..

[Ania-czechy]

Nadzieja jest.
I miejsce do podania obiadu już przygotowane.