MIERZYN k/ SZCZECINA

[Ania-czechy]

Po południu miałam szczęśćcie.

[Gama]

Dziś minął 32 dzień inkubacji - mamy nadal jedynaka!

[Gama]

Maluszek pokonał przeszkodę - jajko na drodze do jadła!

[Gama]

Dziś wczesnym rankiem mały nie mógł się wyplątać - miał przekręconą główkę....
Ok. 8 już wyglądał inaczej! Dziś ma 4 dni - powinien być większy!

[Ania-czechy]

Niebezpieczne śmieci.

[dagma]

Dzisiaj wstawię kilka fotek Grzegorza z odwiedzin gniazda na Mierzynie.
Opowiadał, że kiedy już kończył robić zdjęcia nagle bocian usiadł. Za moment nad gniazdem zobaczył krążącą kanię rudą, udało Mu się w ostatniej chwili uchwycić ten moment.
Faktycznie, śmieci w gnieździe niepotrzebne ale tam w razie niebezpieczeństwa Panowie na pewno pomogą. Wyjęli z gniazda olbrzymią płachtę folii, którą Piękny przytargał do gniazda.
W trakcie robienia zdjęć na gnieździe samiec ( nazwany przez nas na czaciku Chatka Wici i Jaśka) Piękny, Miła na żerowisku. Mają jeszcze skrawek ziemi, na której mogą żerować ale wkrótce może być to samo co na Warszewie i skończą się tam bociany.

[dagma]

Do poprzedniego postu dorzucę filmik Grzegorza spod gniazda na Mierzynie.

https://www.youtube.com/watch?v=8u8seOb4mnc&t=1s

[Gama]

Dagma - bardzo dziękujemy za inne spojrzenie na to gniazdo
Napomknęłaś o Warszewie - obserwowałam od początku transmisji. Było miło przez kilka lat, potem się popsuło! Słup do nowego, obiecanego gniazda może jeszcze tam leży, a może już się zutylizował... Nie było chętnych....
Poniekąd dlatego założyłam ten temat - może będzie tutaj ok.
A tu chyba tylko jedynak się wychowa! No ale jest i apetyt mu dopisuje!

[dagma]

Zajrzałam dzisiaj do gniazda i się przeraziłam Długi sznurek, który był już w dołku. Piękny go przesunął na bok ale ten sznur jest zagrożeniem również dla dorosłych bocianów. Oprócz tego na godz. 6-stej leży udko? mała golonka?. Mam nadzieję, że Panowie zareagują.

PS. Gamo, na Warszewie nie ma już nic, gniazdo rozebrane, śladu po Antosiach nie ma
To było moje pierwsze gniazdo, które podglądałam, tam dowiedziałam się wiele o bocianach a Antosie wciąż mam w sercu...

[dagma]

Już wszystko ok. Reakcja panów natychmiastowa, skontaktowałam się z Grzegorzem bo On ma kontakt z panami, którzy opiekują się gniazdem. Kiedy zadzwonił folia i sznurek już były wyciągnięte z gniazda. Panowie o wielkich sercach. Dziękujemy

https://www.youtube.com/watch?v=-o4kwKQmRtU