BRZOTIN

[Ania-czechy]

Jednak się doczekałam.

[Kalinka]

Wieczorem drugi doleciał, ale nie wiem gdzie zniknął w tych ciemnościach.
Małe się ruszają w dołku.

Znalazłam drugiego, jest jak zwykle na kominie.

[Kalinka]

Nie jestem pewna, ale są raczej trzy pisklęta, a w nocy rodzic znów na kominie.

[Kalinka]

Rosną i wszystkie jedzą.

[Kalinka]

Widziałam czwóreczkę w ciągu dnia, ale teraz już poszły spać.

[Kalinka]

Taki mały "kukaj".

[Kalinka]

Tutaj jest pięć piskląt.

[Kalinka]

Piąty przespał jedzonko.

[Ania-czechy]

Przyjemne wygrzewane w słoneczne popołudnie.

[Kalinka]

Nawet jak niewygodnie trzeba się poświęcić.