Re: LINDHEIM

[Michasia]

Oby tak dalej ,jest dobrze.

Stójka z podparciem na dziobie

[Michasia]

Dzieci pod skrzydłami już się nie mieszczą.

Jest posiłek.

Najmniejszy potrzebował pomocy,miał coś oplątane koło nogi . Wszystkie zostały sprawdzone. Gniazdo sprzątnięte z niepotrzebnych rzeczy
Wilfred cały czas obserwował akcję w locie,troskliwy to tata.

[Gama]

Jak dobrze, że w czas nadeszła pomoc. Mały ma i tak pod górkę - w posiłku były jakieś porcje wielkogabarytowe - nic nie zjadł!

[Michasia]

Mam wielką nadzieję, że malutki sobie wśród wielkich braci poradzi.

[Michasia]

Jest dobrze.

Się stoi i można machać skrzydełkami

[Michasia]

Przy posiłku,brawo WiW,dobrze wam idzie.

[Michasia]

Niestety ,już nie ma malutkiego bocianka . Pierwsze próby łapania go za szyje były już 2 dni temu. Był już odchowany i dobrze sobie radził wśród starszych.Wyrok zapadł. Został wyrzucony z gniazda. Nie mam zamiaru tego pokazywać

[Gama]

Co za piorun paskudny! To już nie był pisklak - bardzo się bronił - widziałam fragment filmiku, reszty nie mogłam.....

https://www.youtube.com/watch?v=73JRKaQ5SSI

Kto ma mocne nerwy, to niech cofnie do 9:44 na przekazie - mnie nie stać.....

[Michasia]

Wilma jest już starszą mamą i po spełnionym obowiązku lubi sobie poleżeć , może to był powód eliminacji.

[Gama]

Pada od rana. Rodzice wpadają do gniazda i wypadają....
Młode nic nie jadły do 9.40 Potem był zrzut, ale też coś wielkiego, co ciągnęły wszystkie....