WICINA / lubuskie
Re: WICINA / lubuskie
Dopiero teraz zauważyłam, że omyłkowo w poprzednim poście wstawiłam zdjęcie z Jasienia ale to po sąsiedzku
Urosły Wiciniaczki od wczoraj, jedzą dobrze, są pojone, zadbane. Zostają same ale coś za coś, w menu dzisiaj były szczury wodne, kreciki, pijawki.
A jak któryś głodny to paluszki brata/siostry chce zjeść. Ćwiczą skrzydełka, spacerują po gnieździe, śpią...i rosną.
I kilka zdjęć Grzegorza z wczorajszego pobytu spod gniazd. Wiciniaki nie chciały pozować.
Urosły Wiciniaczki od wczoraj, jedzą dobrze, są pojone, zadbane. Zostają same ale coś za coś, w menu dzisiaj były szczury wodne, kreciki, pijawki.
A jak któryś głodny to paluszki brata/siostry chce zjeść. Ćwiczą skrzydełka, spacerują po gnieździe, śpią...i rosną.
I kilka zdjęć Grzegorza z wczorajszego pobytu spod gniazd. Wiciniaki nie chciały pozować.
Re: WICINA / lubuskie
W Wicinie popadało trochę ale tutaj i bez deszczu rodzice świetnie się spisują. Zmiany są regularne i na zmianę karmi raz jeden, raz drugi rodzic. Pokarm urozmaicony, są dżdżownice, chyba pijawki ,ślimaki, szczury i kreciki.
Dzisiaj właśnie walczyły o kreta choć potem było ich dużo. Pokazały swój charakterek,dzielnie walczyły o tego kreta ale to dobrze, kiedyś ta waleczność im się przyda. W dalekiej podróży nikt im kreta nie poda, trzeba będzie czasami zawalczyć o jedzonko.
Póki co, rodzicom należy się pochwała
A teraz mój debiut, mój pierwszy nagrany filmik dla forum. Był opis ale gdzieś znikł
Na początku brat bratu koniecznie chce zjeść paluszki , dalej to właśnie opisana walka o kreta
https://www.youtube.com/watch?v=zFNGblEDN5w
Dzisiaj właśnie walczyły o kreta choć potem było ich dużo. Pokazały swój charakterek,dzielnie walczyły o tego kreta ale to dobrze, kiedyś ta waleczność im się przyda. W dalekiej podróży nikt im kreta nie poda, trzeba będzie czasami zawalczyć o jedzonko.
Póki co, rodzicom należy się pochwała
A teraz mój debiut, mój pierwszy nagrany filmik dla forum. Był opis ale gdzieś znikł
Na początku brat bratu koniecznie chce zjeść paluszki , dalej to właśnie opisana walka o kreta
https://www.youtube.com/watch?v=zFNGblEDN5w
Re: WICINA / lubuskie
Tutaj karmienia rozpoczynają się już wczesnym rankiem a właściwie o świcie. Po kilku karmieniach była dłuższa przerwa ale potem karmienie na dwa dzioby.Bocianki zajadały i zajadały. Było też pojenie. Dzisiaj częściej jeden z rodziców przebywał w gnieździe, stale kręcą się dwa bociany, było odstraszanie.
Po południu w końcu popadało, to pierwszy deszcz młodych. Siedziały takie trzy śliczne, zmoknięte marabutki
Potem zostały same w gnieździe ale były dwa podwieczorki, jeden od mamy, drugi od taty
Po południu w końcu popadało, to pierwszy deszcz młodych. Siedziały takie trzy śliczne, zmoknięte marabutki
Potem zostały same w gnieździe ale były dwa podwieczorki, jeden od mamy, drugi od taty
Re: WICINA / lubuskie
W gnieździe standard, rodzice się uwijają. Najwięcej karmień jest od świtu do południa,potem rodzic robi cień i pilnuje maluchów. Do godz. 20-stej było 11 karmień i trzy pojenia. Padał dzisiaj deszcz, maluchy były same ale ochłodziło je trochę.Czyściły piórka i spoglądały na okolicę.
Dzisiaj wstawię zdjęcia Grzegorz z odwiedzin spod gniazda.
Dzisiaj wstawię zdjęcia Grzegorz z odwiedzin spod gniazda.
Re: WICINA / lubuskie
Jestem zauroczona tą parą dorosłych bocianów. Są naprawdę dobrymi rodzicami. Pomimo suszy jaka panuje w tamtych rejonach młode są bardzo dobrze karmione i pojone.Dzisiaj były kreciki ale i szczur wodny, którego bez trudu zjadł jeden z bliźniaków. Kupka mówi sama za siebie jak są karmione W południe, kiedy słońce najmocniej grzeje któryś z rodziców jest z dziećmi i robi cień.
Maluchy dobrze się rozwijają, już swobodnie spacerują po gnieździe, robią porządki, układają patyczki albo po prostu śpią, najlepiej z mamą
Maluchy dobrze się rozwijają, już swobodnie spacerują po gnieździe, robią porządki, układają patyczki albo po prostu śpią, najlepiej z mamą
Re: WICINA / lubuskie
Rodzice prawie nigdy nie wracają z pustym dziobem, zawsze coś donoszą a to patyki, a to sianko. Poza tym przylatują z pełnym wolem. Dzieciaczki nie głodują. Nie są też spragnione, coraz lepiej wychodzi pojenie dziób w dziób.
Dzisiaj może tych karmień było trochę mniej niż każdego dnia ale to z powodu tych bocianów, które stale tu się pojawiają. Do gniazda wpadła Jadzia, stale obserwowała niebo, często odstraszała. Na pomoc przyleciał Wicia, odstraszali długo. Potem jeden z rodziców prawdopodobnie poleciał przegonić gości, drugi został z dziećmi. Dopiero po dłuższym czasie młode zostały same.
Maluchom dzisiaj nadaliśmy imiona, bliźniaki to Cinek i Tinek a dziewczynka ma dwa imiona Wicinka-Ninka. Nigdy się nie dowiemy czy chłopcy to przypadkiem nie dziewczynki a dziewczynka chłopcem nie jest
Dzisiaj może tych karmień było trochę mniej niż każdego dnia ale to z powodu tych bocianów, które stale tu się pojawiają. Do gniazda wpadła Jadzia, stale obserwowała niebo, często odstraszała. Na pomoc przyleciał Wicia, odstraszali długo. Potem jeden z rodziców prawdopodobnie poleciał przegonić gości, drugi został z dziećmi. Dopiero po dłuższym czasie młode zostały same.
Maluchom dzisiaj nadaliśmy imiona, bliźniaki to Cinek i Tinek a dziewczynka ma dwa imiona Wicinka-Ninka. Nigdy się nie dowiemy czy chłopcy to przypadkiem nie dziewczynki a dziewczynka chłopcem nie jest
Re: WICINA / lubuskie
Tutaj dzień zaczyna się bardzo wcześnie. Rodzice już od rana ruszają w teren aby zapewnić młodzikom obfite śniadanie. Dzisiaj też donosiły dużo wyściółki. karmienia są systematyczne, było też pojenie.
Re: WICINA / lubuskie
Susza daje się we znaki, dzisiaj do tej pory było 8 karmień. Tyle karmień jeszcze kilka dni temu było do południa. Coraz trudniej o pokarm choć dzisiaj zauważyłam kreciki i dwa szczury wodne. Były trzy pojenia i przy okazji prysznic. To wspaniali rodzice, naprawdę bardzo się starają.
Dzisiaj Wicia spacerował pod gniazdem, nazbierał siana i przyniósł do gniazda. Będzie próba podłożenia im tam czegoś do jedzenia, może skorzystają choć rzadko zlatują w to miejsce. Wszystko się zmieni na pewno jak spadnie choć trochę deszczu.
Dzisiaj Wicia spacerował pod gniazdem, nazbierał siana i przyniósł do gniazda. Będzie próba podłożenia im tam czegoś do jedzenia, może skorzystają choć rzadko zlatują w to miejsce. Wszystko się zmieni na pewno jak spadnie choć trochę deszczu.
- Ania-czechy
- Posty: 7046
- Rejestracja: czwartek 22 kwie 2021, 18:26
Re: WICINA / lubuskie
I rzuciły się na rodzica lądującego z obiadem.
Re: WICINA / lubuskie
Dzisiaj troszkę lepiej wyglądają karmienia bo do tej pory było ich sześć. Dzisiaj Wicia znowu zleciał pod gniazdo więc może w sytuacji kryzysowej zechce skorzystać z wyłożonego pokarmu. Zrobiło się chłodniej, słońce nie praży i dlatego łatwiej coś upolować.
W ostatnim karmieniu był ptaszek :( chyba młody szpak nielot. Młodzież walczyła o niego ale starszy bliźniak nie dał go sobie odebrać, połknął go choć miałam obawy, że nie da rady, dał
Filmik z walki o ptaszka
https://www.youtube.com/watch?v=eSMFOldybIw
W ostatnim karmieniu był ptaszek :( chyba młody szpak nielot. Młodzież walczyła o niego ale starszy bliźniak nie dał go sobie odebrać, połknął go choć miałam obawy, że nie da rady, dał
Filmik z walki o ptaszka
https://www.youtube.com/watch?v=eSMFOldybIw